Antysemityzm: Ambasada amerykańska wskazała na „brak wystarczających działań” Macrona

W liście skierowanym do głowy państwa, do którego dotarła agencja AFP w niedzielę 24 sierpnia, amerykański ambasador we Francji, Charles Kushner, wyraził „swoje głębokie zaniepokojenie wzrostem antysemityzmu we Francji i brakiem wystarczających działań ze strony (jego) rządu w celu zwalczania tego zjawiska”.
Krytyka ta pojawiła się kilka dni po brutalnym ataku Benjamina Netanjahu na prezydenta Francji , którego oskarżył o „podsycanie ognia antysemityzmu” poprzez wzywanie do międzynarodowego uznania Państwa Palestyńskiego.
Analiza, która była „błędna, nikczemna i (która) nie pozostanie bez odpowiedzi”, odpowiedziała francuska prezydencja. Paryż wzywa zatem ambasadora USA w najbliższy poniedziałek, 25 sierpnia, w związku z jego „niedopuszczalnymi” oskarżeniami.
„Oskarżenia ambasadora są niedopuszczalne. Naruszają one prawo międzynarodowe, a w szczególności obowiązek nieingerowania w sprawy wewnętrzne państw, przewidziany w Konwencji Wiedeńskiej z 1961 roku, która reguluje stosunki dyplomatyczne” – podkreśliło w niedzielę Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W liście z poniedziałku amerykański ambasador powtórzył argumentację Netanjahu . „Oświadczenia oczerniające Izrael i gesty uznania dla państwa palestyńskiego zachęcają ekstremistów, podżegają do przemocy i zagrażają żydowskości we Francji” – powiedział Kushner, który jest również ojcem zięcia Donalda Trumpa, Jareda Kushnera.
„Dziś nie można już zwlekać: antysionizm to antysemityzm i kropka” – uważa.
Według ambasadora „nie ma dnia we Francji bez ataków na Żydów na ulicach, niszczenia synagog i szkół oraz dewastacji firm należących do Żydów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych waszego rządu odnotowało, że przedszkola stały się celem antysemickich aktów wandalizmu”.
Przedstawiciel USA we Francji jest również oburzony faktem, że „prawie połowa młodych Francuzów twierdzi, że nigdy nie słyszała o Holokauście”.
„Utrzymywanie się takiej ignorancji zmusza nas do kwestionowania programów nauczania w szkołach francuskich” – dodaje.
Chwaląc działania prezydenta Trumpa w tej dziedzinie i jego zdolność do „walki z antysemityzmem, dopóki nasi przywódcy mają wolę działania”, amerykański ambasador we Francji wezwał prezydenta Francji, „aby działał z determinacją”.
Pod koniec lipca Emmanuel Macron ogłosił, że Francja uzna Państwo Palestyńskie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ we wrześniu. W następstwie tego ponad tuzin krajów zachodnich, w tym Kanada i Australia, zaapelowało do innych krajów na całym świecie o to samo.
Zgromadzenie Ogólne ONZ, zaplanowane na wrzesień, kończy się dokładnie 23 września, w dniu żydowskiego Nowego Roku i w dniu, przed którym Benjamin Netanjahu wzywa Emmanuela Macrona, aby w walce z antysemityzmem „zastąpił słabość działaniem, a ustępstwa wolą”.
Od 7 października 2023 r., czyli daty bezprecedensowych ataków Hamasu na Izrael i wybuchu wojny w Strefie Gazy , we Francji obserwuje się wzrost aktów antysemickich.
Kontekst jest szczególnie delikatny, ponieważ Francja jest domem dla największej społeczności żydowskiej w Europie Zachodniej, liczącej około 500 000 osób, a także bardzo dużej społeczności arabsko-muzułmańskiej, która jest bardzo wrażliwa na los Palestyńczyków w Strefie Gazy.
RMC